Link do artykułu
http://www.dzienniknowy.pl/aktualnosci/ ... 8158.dhtml
A poniżej jego treść:
"Mieszkaniec Brzekińca podczas remontu poddasza pod podłogą znalazł stary karabin. Znalazca broni postąpił zgodnie z prawem, zaraz po jej wydobyciu zawiadomił Policję.
Karabin jest dość dobrze zachowany, prawdopodobnie pochodzi z początku ubiegłego wieku, lecz ostatecznie na ten temat wypowiedzą się eksperci. Chodziescy policjanci postarają się wyjaśnić jak trafił do skrytki, lecz sprawa jest trudna z uwagi na upływ czasu.
W piątek wieczorem do chodzieskiej komendy przyszedł młody człowiek trzymający w rękach karabin przypominający broń myśliwską. Mężczyzna, jak się okazało, znalazł go pod podłogą na strychu, gdzie rozpoczął remont. Rodzina znalazcy w remontowanym domu w Brzekińcu mieszka od lat osiemdziesiątych ubiegłego wieku, lecz budynek jest znacznie starszy. Znalazca broni, zrywał deski z podłogi, gdy jego oczom ukazał się płócienny worek, a w nim zapakowany, składający się z dwóch części, karabin. Na trzewiku kolby jest widoczny napis "Browning Automatic". Jednostka jest dość dobrze zachowana, lecz nie posiada magazynka. Wstępnie wiadomo, że może być bronią myśliwską i prawdopodobnie pochodzi z początku XX w. Ostatecznie trafi ona do odpowiednich ekspertów, którzy zbadają sprawę.
Pomimo policyjnego dochodzenia prowadzonego w tej sprawie, prawdopodobnie ze względu na upływ czasu ustalenie okoliczności w jakich karabin został ukryty będzie niezwykle trudne. Na podkreślenie zasługuje postawa znalazcy, który postępując zgodnie z prawem, natychmiast po stwierdzeniu, że ma do czynienia z bronią, powiadomił Policję."
I na koniec pytanie - czy jest możliwość po skończenie dochodzenia przez policję pozyskania przez Gminę tej broni jako egzemplarza do wystawy, muzeum czy też izby historycznej w szkole? Takie znaleziska zdarzają się niezwykle rzadko i szkoda byłoby stracić okazję na pozyskanie takiego eksponatu.